KURACJA CZYNIĄCA CUDA

KURACJA CZYNIĄCA CUDA

Kiedy wymienia się czynniki przyczyniające się do powstawania różnych chorób, niektóre pojawiają się niemal zawsze. O paleniu, nadmiernym spożywaniu alkoholu, złym odżywianiu, nadwadze i wysokim ciśnieniu krwi słyszysz bez końca. Ostatnio dołączył do nich jeszcze jeden czynnik: niedostateczna aktywność fizyczna, która zajmuje obecnie czwartą lokatę na opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia WHO liście czynników chorobotwórczych i prowadzących do przedwczesnej śmierci na świecie. Na trzech pierwszych miejscach znalazły się kolejno: wysokie ciśnienie krwi, palenie i wysoki poziom cukru. Tymczasem na zmniejszenie dolegliwości związanych z wszystkimi tymi czynnikami wpłynąć może podjęcie aktywności fizycznej!

Ta przekonująca statystyka...

Niekiedy statystyka i liczby dotyczące chorób brzmią jak zrzędzenie, które trudno znieść. Mimo to podejmijmy ryzyko bycia uznanymi za zrzędy i wyrecytujmy parę danych, gdyż wyniki badań są tak przekonujące, że trudno zupełnie pominąć liczby. Jak na przykład można skomentować fakt, że co piąty przypadek choroby wieńcowej, która jest najczęstszą przyczyną śmierci w Europie i Stanach Zjednoczonych, a także co dziesiąty przypadek udaru mózgu wynika z braku ruchu? Czy niepokoi cię groźba zachorowania na raka? Wszyscy wiedzą, że należy opalać się z umiarem i nie palić tytoniu. Ale czy wiesz, że należy się regularnie ruszać, aby zmniejszyć ryzyko zapadalności na raka? Jest to coś absolutnie najważniejszego, co powinieneś przedsięwziąć, by móc uniknąć wielu form nowotworu. Co dziesiąty przypadek raka piersi i co siódmy jelita grubego wiąże się z brakiem aktywności. W przypadku nowotworu piersi ryzyko jego wystąpienia jest o 20 procent niższe u kobiet aktywnych fizycznie w porównaniu z tymi, które prowadzą siedzący tryb życia. Nawet w przypadku nowotworu trzustki, który jest najtrudniejszą do wyleczenia formą raka, ryzyko zachorowalności jest mniejsze, gdy podejmujemy regularną aktywność fizyczną. Wciąż nie jesteście przekonani? Możemy kontynuować wyliczankę jeszcze przez jakiś czas. Ryzyko zachorowania na cukrzycę wieku dorosłego może być o połowę niższe, jeśli będziemy się ruszać przez dwadzieścia, trzydzieści minut dziennie. W podobnym stopniu można dzięki temu zmniejszyć również ryzyko wystąpienia osteoporozy, zakrzepów i reumatyzmu. W przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów ćwiczenia są jedynym środkiem przynoszącym poprawę (innym sposobem jest wymiana stawów). A nie wspomnieliśmy jeszcze o poprawie samopoczucia, zwiększeniu poczucia lepszej jakości życia, zmniejszeniu ryzyka występowania problemów psychicznych, takich jak stany lękowe czy depresja. Weźmy na przykład demencję. To straszna choroba. Bywa dziedziczna, co oczywiście może budzić niepokój, jeśli którykolwiek z rodziców lub krewnych ze strony ojca bądź matki był nią dotknięty. Jednakże wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że prawdopodobieństwo rozwoju schorzenia zależy w większym stopniu od aktywności fizycznej niż od czynników dziedzicznych. Badania wykazują, że regularnie uprawiana aktywność zmniejsza niemal o połowę zagrożenie demencją. Rozwój choroby można opóźnić nawet o pięć lat. Lista schorzeń, których rozwój można opóźnić dzięki aktywności fizycznej, z roku na rok się wydłuża – w miarę rozwoju badań podkreślających ważność ruchu. Za kilka lat niewątpliwie będzie ona jeszcze dłuższa.

Prawdopodobieństwo rozwoju demencji zależy w większym stopniu od aktywności fizycznej niż od czynników dziedzicznych.

Brak wystarczającej ilości ruchu jest przyczyną:

• co piątego przypadku choroby wieńcowej

• co dziesiątego przypadku udaru

• co siódmego przypadku cukrzycy wieku dorosłego

• co siódmego przypadku nowotworu jelita grubego

• co dziesiątego przypadku nowotworu piersi

Zamiast koncentrować się jedynie na wymienianiu chorób i nieszczęść chcemy wskazać zalety zażywania ruchu! Oto korzyści zdrowotne płynące z aktywności fizycznej:

• przedłużenie życia o kilka lat

• poprawa jakości życia

• poprawa pamięci i zdolności koncentracji

• zmniejszenie zagrożenia depresją i stanami lękowymi

• ochrona przed tak powszechnymi chorobami, jak choroba wieńcowa, udar, cukrzyca wieku dorosłego, osteoporoza i demencja

• zmniejszenie zagrożenia zapadalności na wiele powszechnych form nowotworów, m.in. piersi i jelita grubego

• wzmocnienie serca i mięśni

• zmniejszenie zagrożenia upadku

• zmniejszenie wystąpienia osteoporozy

• utrzymanie wagi ciała

Efektywność porównywalna z działaniem tabletek

Badacze z uniwersytetów Harvarda i Stanforda podjęli się ostatnio zadania zestawienia wyników ponad 300 różnych badań naukowych. Pytanie, które sobie postawili, to: jakie są rezultaty uprawiania aktywności fizycznej w porównaniu z efektywnością środków farmaceutycznych w profilaktyce chorób wieńcowych, udaru i cukrzycy? O tym, że ćwiczenia dają odpowiednie rezultaty, wiedziano, ale starano się znaleźć odpowiedź, w której ich skuteczność zostałaby porównana z działaniem leków. Czy takie porównanie w ogóle jest właściwe? Wyniki, które opublikowano w końcu 2013 roku w jednym z najbardziej renomowanych pism medycznych na świecie, były tak sensacyjne, że nawet gazety, które z rzadka piszą o postępach medycyny, zdecydowały się uczynić z nich temat na pierwsze strony. Otóż w porównaniu z terapią farmakologiczną rezultaty uprawiania ruchu są odczuwalne i osiągalne w krótszym czasie i dotyczy to wszystkich schorzeń z listy najczęstszych przyczyn śmierci w świecie zachodnim. W niektórych przypadkach, na przykład regeneracji mózgu po udarze, aktywność fizyczna dawała lepsze rezultaty niż leki. Badacze z Harvardu i Stanfordu stwierdzili, że ruch jest alternatywnym rozwiązaniem, które powinno się brać pod uwagę, a które ma szansę wyeliminować w przyszłości stosowanie niektórych leków. To naturalnie nie oznacza wyboru między dwiema wykluczającymi się możliwościami. Powiązanie ruchu z terapią lekami bywa bardzo pomocne. W przypadku co najmniej 35 różnych leków można zmniejszyć ich dawkę, gdy terapię połączy się z aktywnością fizyczną. Nasuwa się pytanie, dlaczego tak długo zwlekano z upowszechnieniem tej wiedzy. Odpowiedź może być taka, że badania medyczne z upodobaniem dowodzą skuteczności leków, a pomijają potrzebę zmiany stylu życia. Zwłaszcza że większość badań jest opłacana przez firmy farmaceutyczne, które zarabiają na sprzedaży pigułek.

Lista schorzeń, których rozwój można opóźnić dzięki aktywności fizycznej, staje się z roku na rok coraz dłuższa.

Ruch zamiast chirurgii

Skuteczność aktywności fizycznej jest porównywalna z efektywnością nie tylko leków, ale też niektórych zabiegów chirurgicznych. Jak wspomniano, najczęstszą przyczynę zgonów stanowią choroby serca. Naczynia krwionośne są wrażliwe i jeśli są zwężone, to nie dostarczają sercu odpowiedniej ilości krwi, co może prowadzić do zawału mięśnia sercowego. Coraz popularniejszy staje się zabieg polegający na umieszczeniu wewnątrz naczynia krwionośnego dziurkowanej rurki – stentu. To pozwala na udrożnienie naczynia i swobodny przepływ krwi. Ale interwencje chirurgiczne to ostateczność, której chce się za wszelką cenę uniknąć. Kilka lat temu badacze przeprowadzili eksperyment z udziałem ludzi chorujących na serce, których poddano terapii opartej na treningu kondycyjnym. Polecono im odbywać codzienne dwudziestominutowe sesje na rowerze treningowym, a także cotygodniowe treningi grupowe. Rezultaty porównano z wynikami osób, którym wstawiono stent, a które nie zmieniły trybu życia, to znaczy nie trenowały. Okazało się, że po roku w grupie trenującej liczba nowych przypadków zawału mięśnia sercowego i innych problemów kardiologicznych była o połowę niższa niż w grupie osób, które przeszły operację. Badacze, nie bez zdziwienia, doszli do wniosku, że zarówno operacja, jak i trening dały dobre rezultaty, ale to ćwiczenia były w tym zestawieniu efektywniejsze. Pacjentom udało się uniknąć operacji, a w dodatku trening okazał się rozwiązaniem znacznie tańszym pomimo poniesienia kosztu zakupu rowerów treningowych i organizacji ćwiczeń grupowych. Czystą wartością dodaną było to, że pacjenci mieli wyraźnie lepszą kondycję fizyczną od tych, których operowano. Chcemy jednak podkreślić, że osoba cierpiąca na dolegliwości kardiologiczne musi skonsultować z lekarzem kwestię, czy w jej przypadku aktywność fizyczna może zastąpić terapię farmakologiczną lub na przykład stent.